Rozwój e-commerce od zera do milionera. Wywiad u Kamila Cebulskiego!
W rozmowie z Kamilem Cebulskim z Asbiro pojawiło się kilka tematów dotyczących sprzedaży internetowej żelków, ogólnie sprzedaży internetowej i rozwoju e-commerce od zera do milionera (no, może nie aż tak). Rozmawialiśmy również o samych usługach, które są świadczone przez firmy dla sklepów internetowych. Rozwinę omawiane tematy, aby dały one większą wartość osobom, które zaczynają sprzedaż lub są już na etapie sprzedaży i szukają dróg powiększania, rozwijania sprzedaży.
Poniżej znajduje się pełne nagranie wywiadu. Jeżeli okienko YT z jakiegoś powodu się nie załadowało, to kliknij tutaj, aby przenieść się bezpośrednio do YouTube. Niżej znajdziesz pełną transkrypcję wywiadu. Jest to tekst spisany z nagrania. Miłej lektury i/lub oglądania!
Zagłosuj w ankiecie
W rozmowie pojawiło się mnóstwo tematów! Przygotowałem specjalną ankietę, w której możesz zagłosować na tematy, które powinny zostać rozszerzone!
Część tematów z rozmowy doczekało się rozwinięcia! Sprawdź:
- Reklamówki z Biedronki, czyli jak zaczął się e-commerce żelków Gusto?
- Wrzucaj informacje na punkty styku, bo nie wiesz, co zażre
- E-commerce, który ratuje produkcję (Covid story)
- Fundamenty sprzedaży: jak zbudowałem od zera żelkowy e-commerce?
- Historia o wysokich słupkach sprzedaży na Allegro
Zapisz się do newslettera!
Jeżeli przytłacza Cię ta ilość treści, to mam propozycję. Zapisz się na mój newsletter! W mailach podaję wiedzę regularnie małymi porcjami. Nawet nie zauważysz, gdy wchłoniesz pokaźną porcję e-commerce’u!
Transkrypcja nagrania:
Kamil
Dzień dobry witam Kłaniam się Kamil Cebulski tutaj i z Łukaszem już tak rozmawiamy, rozmawiamy pół godziny o interesach. A może by audycje nagrać? Nie? Cześć Łukasz
Łukasz
Cześć Kamilu! Witam wszystkich oglądających i słuchaczy, to chyba wychodzi tylko w formie wideo tak? Czy mamy też jakiś podcast czy coś w tym stylu?
Kamil
Nawet szczerze powiedziawszy, nie wiem, gdzie to dalej idzie.
Łukasz
Witamy słuchających. Witamy oglądających.
Kamil
Tylko prezenterem jestem i techniczne sprawy to już nie ja. Tak się ustawiłem, a co.
Łukasz
To się ceni.
Kamil
Moi drodzy rozmawiamy z Łukaszem, który, który co?
Można by tak bardzo uprościć, że zacząłeś sprzedawać w internecie produkty rodzinnej firmy aż w końcu tak się wyszkoliłeś w tym sprzedawaniu, że już bardziej się zajmujesz tym sprzedawaniem niekoniecznie tych swoich produktów tylko ogólnie.
Łukasz
Tak, więc, wiesz początki, może Cię zaskoczę, bo w sumie przez te ostatnie pół godziny nie zdążyliśmy o tym wspomnieć, ale ja na początku byłem programistą, czyli przez jakieś 5-10 lat programowałem. I cały czas programowałem.
Kamil
A gdzie masz sweter?
Łukasz
Hehe, widzisz, no. Jednak ten e-commerce trochę mnie chyba zmienił.
Kamil
Włosy ściąłeś, sweter ściągnąłeś.
Łukasz
A to wiesz, na dzisiejsze spotkanie fryzjera specjalnie ogarnąłem rano. Nie no, żartuję, mogłoby być lepiej, ale w pewnym momencie ja bardzo mocno jestem zakorzeniony w takie środowisko, może to mi jakby nie przysporzy wielu fanów, ale w takie środowisko jak wykop.pl. Kojarzysz może tę stronę?
Kamil
Tak kojarzę, kojarzę. Różni ludzie tam są, ale ogólnie w masie to tak słabo
Łukasz
Spotkałem tam raczej większość takich bardzo przyjemnych, fajnych ludzi z niektórymi utrzymuje kontakt nawet do dzisiaj, nawet byłem na zjeździe.
Dobra, ale my nie o tym, w każdym razie któregoś dnia napisałem tam historię, jaką miała w Biedronce. Mianowicie kupowałem torebki foliowe. Kupowałem je z tego tytułu, że przywoziłem te wspomniane już żelki nie wiem, czy by wspomniane, na pewno o nich rozmawialiśmy
Kamil
Jeszcze nie
Łukasz
Przywoziłem żelki moim znajomym z Wrocławia, czyli z rodzinnej firmy do Wrocławia i tak się któregoś dnia wybrałem, że miałem jakieś 30 kg do rozdania, ale nie miałem żadnych foliówek. A głupio mi tak było wiesz z łapy, dawać te żelki. Więc dobra, idę do Biedronki kupię zwykłe foliówki takie biedronkowe. No i tam kupiłem tych foliówek, chyba myślałem, że jest ich 20, położyłem je tak normalnie na taśmie i kasjerka nie uwierzyła mi, że jest 20 policzyła i… wyszło, że jest 21 a ja tak się przy tej sytuacji spociłem, wyszedłem na takiego wiesz oszusta, krętacza chciałem naciągnąć na 8 groszy, że mi się tak głupio zrobiło, później mnie ta historia rozśmieszyła więc opisałem ją w internecie — właśnie na wykopie ją opisałem i okazało się, że ludzi ta historia ruszyła, naprawdę ich rozśmieszyła i zaczęli mnie dopytywać “Ale stary, po cholerę ci w ogóle te foliówki były? Napisz w końcu” I zacząłem tam pisać ludziom “żelki” Jak to żelki? Jakie żelki? Po co Ci te żelki? I historia się potoczyła tak, że ludzie zaczęli domagać się wręcz ode mnie, żebym ja im te żelki zaczął wysyłać
Kamil
O proszę
Łukasz
No to wysyłałem. Na początku to była taka sprzedaż typu wiesz “chcesz kupić żelki? To chodź na priv”. Ja ci powiem gdzie przelejesz pieniądze powiem ci, jakie żelki mam w ofercie. I myślałem, że to wygaśnie po kilku dniach, wiesz post historia z wykopu tam zejdzie z tych tak zwanych gorących, ludzie przestaną się tym interesować
Kamil
Aż zrobiłeś ten wykop efekt, tą historią?
Łukasz
Nie to były gorące, to jest wiesz, to taka…
Kamil
Czyli na najpopularniejsze z ostatnich tam dwóch, trzech dni czy coś tam
Łukasz
Tak, tak zgadza się
Kamil
O matko
Łukasz
I wiesz myślałem, że po prostu za chwilę zniknie i ludzie przestaną się interesować, a jednak nie dość, że ludzie dalej do mnie pisali to się zaczęli nachodzić mnie w naszym wrocławskim biurze gdzie my sobie siedzieliśmy wiesz po cichu programowaliśmy, a tam co chwilę najazd “Gdzie są nasze żelki?”. Koledzy z zespołów w pewnym momencie powiedzieli mi “człowieku wyjdź z tymi żelkami na zewnątrz, bo tu się nie da pracować, tutaj co chwilę ktoś przychodzi”. I ludzie wiesz domagali się z innych części Polski, żeby im te żelki wysyłać, i co, uruchomiłem Allegro, później uruchomiłem sklep internetowy. Tego wszystkiego domagali się ludzie, bo jak ja mówiłem komukolwiek, że będę sprzedawał żelki przez internet, to wyobraź sobie, to masz 2014-2015 rok mówisz “będę sprzedawał żelki przez internet”, każdy się wiesz pukał w głowę “Po co”
Reklamówki? Żelki? Ta historia brzmi niewiarygodnie? 😄 Sprawdź krok po kroku, jak portal Wykop.pl (a dokładniej „mirko”) pomógł mi w zbudowaniu e-commerce:Reklamówki z Biedronki, czyli jak zaczął się e-commerce żelków Gusto? |
Kamil
Przecież bardzo dobry pomysł
Łukasz
Ja też w to uwierzyłem
Kamil
Ja wolę produkcję wiesz i taką sprzedaż niż jakiegoś robienie trzeciego Facebooka albo jakiegoś wiesz “kolejne wielkie pomysły”
Łukasz
Tak, wtedy programowało się głównie Facebook i inne startupy w 2014, więc te żelki były bardzo miłą odmianą i w każdym razie, ja cały czas myślę, że przez pierwszy rok to ja byłem pewien, że to za chwilę po prostu ludzie przestaną się tym interesować, dadzą mi spokój i my ten sklep zamkniemy, to Allegro też zamkniemy i tyle, ale to się nadal wiesz nakręcało i mało tego najlepsze było to, że zacząłem się w tym odnajdywać, naprawdę zaczęło mi się podobać to, że jest dużo kontaktu z ludźmi, na początku z ludźmi z wykopu, później z ludźmi też z Facebooka z innych miejsc i naprawdę mi to odpowiadało. Zauważyłem, że to mi sprawia naprawdę dużą frajdę
Kamil
Jako programiście kontakt z ludźmi sprawiał frajdę, mmmm.. coś albo kłamiesz, że byłeś programistą, albo kłamiesz, że ci sprawiało frajdę, bo to nie może tak być
Łukasz
Śmierdzi fejkiem, wiedziałem, że tak powiesz, cóż, nie mam nic na swoje usprawiedliwienie, na swoje wytłumaczenie. Może to mnie uwiarygodni, że jakieś dwa lata temu byłem w jakimś klubie, jeszcze nie zdążyłem otworzyć ust, a dziewczyna, która stała naprzeciwko powiedziała “Jesteś programistą prawda?”
Kamil
A ty co?
Łukasz
Głupio mi się zrobiło, nic nie powiedziałem, zawstydziłem się, włączyłem wtedy tryb introwertyk i po prostu odszedłem
Kamil
Czyli zachowałeś się zgodnie z przewidywaniami
Łukasz
Tak, natura zadziałała.
Kamil
Okej, czyli co, planowałeś karierę programisty i tak przez przypadek ludzie gdzieś tam z takiej historii nie zaplanowanej totalnie biznesu urósł? Taki mały?
Kiedyś wspominałem, że warto wrzucać różne rzeczy o swojej działalności na punkty styku z potencjalnymi klientami. Pamiętasz to? Tutaj: Wrzucaj informacje na punkty styku, bo nie wiesz, co zażre szerzej opisałem ten proces. |
Łukasz
Tak, tam nie było wielkiego planu wręcz było nastawienie, że to po prostu za chwilę samo wygaśnie i naprawdę tak to się dokładnie toczyło, ale wiesz w pewnym momencie nie pamiętam dokładnie, kiedy ten moment nadszedł, w któryś momencie podjąłem decyzję, że faktycznie trzeba troszkę jakby bardziej się do tego przyłożyć. Tak, odłożyć jakieś tam inne obowiązki na bok a bardziej się skupić na rozwijaniu tego sklepu internetowego czy też samego Allegro, bo w ogóle szukanie jakiś tam innych dróg wchodziło w grę więc w pewnym momencie już zacząłem troszkę się więcej bawić na przykład nie wiem ADS’ami na Facebooku, jakimś nowym produktami, na początku w ogóle oferta była bardzo skromna, na początku wysyłaliśmy dokładnie nie wiem cztery, czy pięć rodzajów żelków, które mieliśmy a teraz w ofercie mamy ich 50.
Fundamenty sprzedaży: jak zbudowałem od zera żelkowy e-commerce? W tym tekście opisałem szczegółowo etapy rozwoju. Ten tekst pomoże każdemu, kto jest na początkowym etapie rozwoju swojego e-commerce. |
I myślę, że później pojawił się taki drugi przełomowy moment, ale to już były czasy takie bardziej współczesne, że tak powiem. Covid, w czasie covidowym już jakby to wszystko na tyle było już rozkręcone, że ludzie naprawdę w różnych miejscach internetu kojarzyli nas, te żelki się pojawiały i ludzie mówili “O przyszedł Pan z Gusto albo tam Pan z wykopu z żelkami, internetowy dealer z żelkami”, różnie mnie tam nazywali.
To było też fajne i w pewnym momencie jak zaczął się covid to Biedronka wprowadziła taką akcję wspierania małych przedsiębiorców coś w tym stylu no więc korzystając z tego, z tej akcji nagrałem po prostu filmik, zamiast napisać, tam mieli chyba pole, w którym się mieściło maksymalnie 500 znaków, żeby opisać swoją firmę stwierdziłem, że w 500 znakach ja się w życiu nie zmieszczę, mówię nagram film, bo ten link z YouTube będzie krótki on się zmieści w tym polu. No i wiesz nagrałem chyba z 15 minut taki filmik, przestawiłem całą firmę co my robimy w internecie i w ogóle tym ludziom z Biedronki wysłałem to, kilka dni później dzwoni Babka mówi, że chcemy was, wsadzamy wasze żelki do sklepu i tak dalej. I to była piękna współpraca trwała dosyć dosyć długo wysłaliśmy bardzo dużo.
Kamil
Wrzuciłeś żelki do Biedronki?
Newsletter
Dzięki Biedronce e-commerce żelkowy znów zyskał. Ta historia niedługo zostanie spisana! Zapisz się na mój newsletter, aby jej nie przegapić:
Łukasz
Tak, tak byliśmy we wszystkich województwach w Polsce właśnie z tymi żelkami i to był taki, to był taki moment, w którym ten e-commerce wskoczył na dużo wyższy poziom, bo to już mówiliśmy ludziom, że “Hej to już nie są jakieś tam żelki z internetu, tylko to już są żelki, które były też w Biedronce i tak dalej. Okazało się, że właśnie dużo ludzi też kojarzy nas od zawsze i nie wiedzieli gdzie to kupić, a nie chcieli zamawiać z internetu więc ci ludzie ruszyli do Biedronki i bardzo długo współpracowaliśmy właśnie z Biedronką, i tak ten e-commerce się rozwinął na dużo wyższy poziom więc w pewnym momencie….
Kamil
Ale poczekaj, tak tak mówisz od tej strony sprzedażowej a ja jako producent to tak już widzę te problemy logistyczne z produkcją, z dostawami, płynność finansowa Jezu Maria straszne
Łukasz
Z płynnością nie jest tak źle, bo weszło jakieś takie prawo, że duże podmioty z małymi nie mogą już wymuszać nie wiem 180 dni na płatność czy coś w tym stylu także tam jest wiesz 30 dni i to działa jak w zegarku
Kamil
Użyć karabina i zmusić innych, ale nie o to chodzi, bo to wiesz skalować biznes to nie jest tak proste, jak masz firmę dwuosobową, żeby ją przeskalować trzy razy, to to nie jest zatrudnić cztery osoby to jest…
Łukasz
Mogę ci powiedzieć, jak to wyglądało z mojej perspektywy, bo ja cały czas się zajmowałem tą częścią sprzedażową i mimo że cały czas pracowałem nad e-commerce Żelków Gusto i nad e-commercem innych naszych klientów, którzy już zdążyli się połapać, że my w tych e-commercach całkiem nieźle sobie radzimy i fajnie byłoby nam powierzyć swoje sklepy, to równolegle ja byłem na telefonie tam z ludźmi z tej Biedronki i to ja byłem to wiesz tą osobą kontaktową dla nich, więc oni tam co chwilę przychodziła informacja “Ej słuchajcie, zróbmy tego towaru więcej, bo my chcemy to dać na więcej Biedronek, nie tylko tam na kilka w województwie, a ja ciągle musiałem mówić, że sorry no ale nie możemy, my nie jesteśmy w stanie tyle wyprodukować i oni tak jakby nie potrafi tego zrozumieć, nie potrafili tego pojąć, że “Kurcze my chcemy od was kupić nie wiem, 100 palet, a wy nie chcecie ich nam dać, dlaczego?”
Kamil
Bo produkujemy jedną….
Łukasz
Dokładnie, i taki był problem z tym właśnie skalowaniem, także my się nie przeskalowaliśmy, to niestety nie jest takie łatwe
Kamil
Czemu?
Łukasz
Nie znam aż tak wielu szczegółów
Kamil
Życzę każdej firmie takiego strzału i takiego sprzedawcy e-commercowego, żeby sprzedał, tyle firma nie jest w stanie produkować
Łukasz
Strzały były jeszcze lepsze, ja w pewnym momencie w ogóle jak się sam covid zaczynał, to większość naszych klientów na początku covidu stwierdziło, że rezygnują z zamówień, blokują zamówienia, wstrzymują no cokolwiek, w każdym razie zamówienia momentalnie się skończyły i wtedy ten nasz e-komersik, który był bardzo niedoceniany w samej firmie, bo my sobie tam wiesz troszkę troszkę pakowaliśmy w jakiś tam jednym pomieszczeniu troszkę w drugim, ale cały czas tam wiesz, masz jakąś fabrykę, ta fabryka, żyje z hurtu, a my tutaj wiesz jakieś paczuszki pakujemy śmieszne, wysyłamy po 5 opakowań żelków, a tam ludzie na palety chcą układać, wysyłać tirami i tak dalej, więc byliśmy tak cały czas przesuwani, ale w momencie, gdy wszedł covid, nie było żadnych zamówień to nagle wszystkie oczy skierowane były na nas “Hej oni sprzedają, oni dalej wysyłają paczki” i było “Ej Łukasz może coś wiecie wymyślicie, bo my tutaj nie mamy co robić i jest problem” i wymyśliliśmy taką wiesz
Kamil
Żelkę w kształcie covida
Łukasz
Nie miałem aż takiej rozbudowanej fantazji, poleciałem w inny sposób. Napisałem po prostu jak jest, siedziałem dużo na takiej grupce na Facebooku “Wrocław Sorry, że nie w temacie” to była fajna grupka, ale ona już nie istnieje, dużo bardzo dużo ludzi chyba 100 tysięcy
Kamil
Jak wszystkie fajne rzeczy już nie istnieją
Łukasz
Niestety, niestety i napisałem po prostu, jaka jest akcja, że jest taka firma, jeżeli chcecie nam pomóc to nie dawajcie nam kasy, to nie o to chodzi, żebyście dawali nam kasę, po prostu kupcie od nas żelki i tutaj ja od razu dałem jakby instrukcję, że jeżeli nie chcecie na tym w ogóle rozkminiać to tutaj za cztery dyszki dostajecie taki pakiecik od nas tutaj, jeżeli naprawdę nie wiem nie macie kasy i chcecie kupić taniej nawet macie tu kod rabatowy, ale jeżeli nie musicie z niego korzystać to nie korzystajcie, bo nam to bardzo pomoże. Liczyliśmy, że to da parę setek zamówień tak, żeby to naprawdę pozwoliło nam się jakoś tam utrzymać na powierzchni przez te dwa, trzy miesiące, w których nikt nie wiedział, czy będą jakieś tarcze covidowe, czy cokolwiek i to dało taki mega wystrzał, że my sprzedaliśmy przez 3 miesiące, tak naprawdę my nie potrzebowaliśmy żadnego hurtu, my sprzedaliśmy przez 3 miesiące 30 ton żelków w samym takim detalicznym e-commerce, wysyłaliśmy 4000 paczek w miesiącu, gdzie wcześniej wysyłaliśmy na przykład 200, 300 więc tam musiało wystąpić naprawdę mega przeskalowanie, tam ludzie, którzy normalnie robili całkowicie inne rzeczy nagle musieli przyjść w inne miejsce, które zostało specjalnie wygospodarowane, że pakować paczki. Mamy zdjęcia, kurierzy jak przyjeżdżali do nas z Inpostu, to nie byli w stanie się załadować w jedno auto, przesyłali drugie i nadal nie byli w stanie zabrać wszystkich paczek, tego było po prostu tyle
Podczas pandemii w 2020 roku firma Gusto nie miała przez jakiś czas zupełnie zamówień hurtowych! Wiesz, że cała sprzedaż oparła się wtedy o e-commerce, który z dnia na dzień powiększyłem kilkukrotnie? Więcej o tym przypadku: E-commerce, który ratuje produkcję (Covid story) |
Kamil
No pięknie pięknie pięknie szacun i co, i z tego wszystkiego gdzieś kariera Ci się rozpoczęła, czyli czyli zacząłeś zajmować się handlem nie tylko żelkami, tylko innymi produktami w takim sensie, że zacząłeś współpracować z innymi producentami
Łukasz
Z producentami i nie tylko, bo tak naprawdę w Yasecure wspieramy e-commercy, które są, chociaż takie główne e-commercy, z którymi pracujemy to są takich mamy powiedzmy 5 kluczowych klientów to faktycznie to jest 4 producentów i tylko jeden z nich nie jest producentem, ,ale jest oficjalnym dystrybutorem importerem i tak dalej więc to jakby też go stawia w takie dobrej pozycji, ale tak, zacząłem się bardzo intensywnie dzielić swoją wiedzą, szkolić też osoby, które, budować sobie taki zespół, który mnie wspiera w tych wszystkich działaniach e-commercowych, i to pozwoliło zwiększyć skalę, więcej firm obsługiwać
Kamil
Co to znaczy obsługiwać firmy, bo to wiesz e-commerce to jest takie takie duże zajęcie czy to wiesz zrobić sklepik i oddać wiesz takie typowo programistyczne, czy nie wiem tworzyć własne produkty a oni jako White Label produkują czy jaki tutaj model przybrałeś
Łukasz
Na początku pokazywaliśmy dokładnie to, co zrobiliśmy przy Gusto, czyli potrafiliśmy postawić fajnie działające sklep na platformie Shopper, potrafiliśmy ustawić wszystko na Allegro, uczyliśmy korzystać z Allegro adsów, optymalizować to i tak dalej, potrafiliśmy korzystać z Facebook ADS’ów, potrafiliśmy prowadzić Fanpage, potrafiliśmy robić Google ads i pewnie jeszcze kilka, a i jeszcze potrafiliśmy konfigurować Baselinkera, takie narzędzie do zarządzania sprzedażą
Kamil
Czyli wdrażaliście to w różnych firmach czy jak?
Łukasz
Tak i poszliśmy w ten model, że zaczęliśmy to wdrażać w różnych firmach i okazywało się, że niektórzy klienci biorą od nas po prostu tylko tą daną usługę, przychodzą po sklep na Shoperze, biorą to, przychodzą na wdrożenie do Baselinkera, biorą tylko to, ale na spotkaniach strategicznych okazywało się często, że te problemy przedsiębiorców są zdecydowanie szersze, mają problemy z e-commercem, które dotyczą też strategii “co ja mam sprzedawać, jak ja mam to sprzedawać, co ja w ogóle chcę sprzedawać, jakimi kanałami mam docierać do klientów, gdzie jak zbudować lejek marketingowy, nie wiem jak myśleć o grupie docelowej i tak dalej i tak dalej” więc szybko zorientowaliśmy się, że fajnie jest też z przedsiębiorcami popracować na takiej zasadzie, że doradzamy, podzielimy się tym doświadczeniem, gdy Ci klienci zaczęli dostrzegać w nas takich praktyków, że my też handlujemy bardzo aktywnie i właściwie to poświęcamy na to mega dużo czasu, no to oni zaczęli zauważać, że no kurczę jesteśmy z tej samej kategorii, nie jesteśmy jakimś tam typowym usługodawcą, który stara się jakoś tam usługę sprzedać tylko mamy wypracowane metody, które sami gdzieś tam wypracowaliśmy. Jako przykład to podam ci, że my bardzo długo nie oferowaliśmy w ogóle SEO, bo sami też tego nie robiliśmy. Pozycjonowanie w Google to jest coś, co ludzie do tej pory uważają, że to jest jeden wielki scam tak, że tam wielu ludzi na tym nacięło się na różne sposoby
Kamil
Bo często jest
Łukasz
Bo często jest i ja sam w ogóle nie byłem w stanie zaufać nikomu, żeby to SEO tego sklepu Gusto komukolwiek powierzyć, także robiliśmy wiesz różne ADSY i tak dalej przez wiele lat, ale w ogóle w to SEO nie wchodziliśmy. Jedyne co robiliśmy to były takie bardzo podstawowe rzeczy, czyli rozumiałem jak robić linkowanie wewnętrzne, jak robić nagłówki i tak dalej więc robiliśmy sobie to bardzo taką chałupniczo, taką metodą bardzo domową. I rozmawiając z klientami my dokładnie o tym mówiliśmy jak to wygląda z naszej perspektywy sprzedawcy, że my ogólnie sami SEO nie robimy, więc rozmawialiśmy bardzo szczerze o tym, jakie są nasze odczucia jak my to postrzegamy i myślę, że to są takie rzeczy, które pokazywały sprzedawcom taką autentyczność
Czekam na Twój głos!
Zagłosuj w ankiecie na temat z tej rozmowy, który powinien zostać rozwinięty.
Kamil
Na autentyczności w świecie sprzedaży jest dosyć mało a pozycjonowanie to to jest właśnie, ci specjaliści zawsze przychodzą “wyda pan tutaj 100 zł, ale ze sprzedaży pan będzie miał 200”, to wtedy się mówi no to zrób White Label ja ci będę produkował, a ty se kup domenę i sprzedawaj i będziesz miał, 200 będziesz miał, a nie będziesz miał tyle no i to potem, a potem wiesz ciężko
Łukasz
Mogę ci zagwarantować, że ci wdrożymy Baselinkera albo postawimy ci sklep na Shoperze, bo to nie są usługi sprzedażowe, ale jeżeli ktoś ci gwarantuje, że nie wiem sprowadzi ci iluś tam klientów…
Kamil
Znaczy może zagwarantować tylko pytanie, na jakie warunki się z kimś umówicie, bo bo jak ja słyszę, że ktoś mi coś zagwarantuje “okej, na której hipotece mogę się wpisać”, prosta rzecz. Tak samo w sumie my robiliśmy ja, jak uruchamialiśmy uczelnię w takim sensie byliśmy podwykonawcą to uważałem, że miałem fajny produkt z fajnych wykładowców, fajny marketing i tak dalej no tylko potrzebuje podmiotu, który by się podpisał tak, że żeby to były podyplomówki, licencjaty i jak poszedłem rozmawiać z uczelniami no to wiesz nie mówiłem “Mam Fajny produkt i i wiesz i wykładowców i tak dalej, i włóżcie go do swojej oferty” tylko mówiłem “nie nie nie, słuchajcie, pięć dych macie już na starcie teraz za to, że ze mną rozmawiacie bo to, że tamta strona z tobą rozmawia, czyli tam dwie trzy osoby z zarządu przez 3 godziny powiedzmy sobie rozmawiacie to jest dla nich już koszt kilka tysięcy złotych, bo tyle tyle tyle dniówki kosztują potem trzeba wdrożyć, to musi być jakaś dziewczyna tam z dziekanatu na pół etatu tylko współpracująca z nami gdzie tamtych naszych klientów obsługuje i tak dalej no to już są koszty. Więc my te koszty pokryjemy, jak zbankrutujemy i na nasz biznes się nie uda to wy nie dołożycie pieniędzy, wy jesteście zarobieni już teraz tak nie dużo, bo nie dużo, ale jesteście zarobieni. Jak to nie wyjdzie a jak wyjdzie no to będziemy jeszcze lepiej zarobieni. Przeważnie tego ludzie nie widzą tak, że że zawsze oczekują, żeby to dwie strony inwestowały tak, czyli ja na przykład produkuje ty chcesz sprzedawać, dobra, ale ty, zanim zaczniesz sprzedawać to potrzebujesz nie wiem przyjechać i sfotografować te produkty, ktoś ci je musi wydać, to jest już kilka roboczo dni po mojej stronie, to jest już 1000 zł, który gdzieś tam w wypłatach będzie załóżmy na tym na tym przykładzie, czyli ja też inwestuję i tego często ludzie nie rozumieją tak, że jak się da dobrą ofertę taką, która że rzeczywiście rozpoznaje te problemy i dylematy drugiej strony i rzeczywiście weźmie ryzyko na siebie to dlaczego nie
Łukasz
No z braniem ryzyka na siebie jest w e-commercie trudno, przynajmniej właśnie ze strony usługodawców, ponieważ może teraz coś się będzie zmieniać na rynku, ale w czasach covidowych, wszyscy chcieli handlować w internecie i takie firmy jak Yasecure czy firmy konkurencyjne, które oferują podobne usługi, z reguły miały więcej klientów niż były w stanie przerobić i to powodowało, że te warunki, które było oferowane, możesz się domyślić, w którą stronę to szło. Wszyscy chcieli dostawać więcej pieniędzy oraz żeby mieć tak naprawdę jak najmniejszą odpowiedzialność po swojej stronie, teraz to już zaczyna się troszkę normować.
Ale w każdym razie nadal jest tak, że raczej usługodawcy wzbraniają się przed braniem właśnie ryzyka na siebie, czyli jeżeli chcesz robić pozycjonowanie to “Okej, my jesteśmy w stanie dołożyć wszelkich starań, żeby wcisnąć się jak najwyżej na słowa kluczowe, ale żadnych gwarancji od nas nie dostaniesz, bo algorytm Google może się zmienić” Tu jest cała lista, cała litania takich rzeczy, które mogą się wydarzyć i ja poniekąd to rozumiem sam jako osoba, która już w tym momencie, już my pracujemy z osobami, które nam pozycjonują sklep i tak dalej, to ja to rozumiem. Wiem, z czym to się je i wiem, że takie rzeczy faktycznie się dzieją, ale też jestem w stanie jakby patrzeć na te rzeczy, które ludzie dla nas robią, jestem w stanie ocenić czy oni faktycznie robią rzetelną pracę, czy to jest tylko takie prowizoryczne, że “Okej, kupimy jakieś linki”
Kamil
Ty potrafisz, ja nie potrafię, i to problem się robi
Łukasz
I wydaje mi się, że to jest główna bolączka ludzi, którzy próbują budować własnej e-commercy i w najgorszym miejscu tak z mojej perspektywy to są osoby, które handlują na Allegro i ta prowizja już robi się dla nich po prostu nie do wytrzymania. Już widzą, że oddają do Allegro 30%, nie potrafią sobie tego wkalkulować w produkty, bo widzą, że konkurencja i tak sprzedaje taniej więc tych cen nie mogą podnosić
Kamil
Dużo promowania tam używają
Łukasz
Przy 30% to chyba tak, trzeba ostro
Kamil
Normalnie jest 12% prowizji
Łukasz
Tak, to zależy od w sumie kategorii,bo są też kategorie z jakąś tam niższą prowizją,a są w kategorii wyższą
Kamil
Tak tak, 12 to jest chyba taki standard, bo ja zawsze mam 12
Łukasz
I tak, takie osoby w pewnym momencie stwierdzają, że już mają dosyć tego Allegro i chciałyby sobie właśnie uruchomić sklep internetowy i często..
Kamil
Wtedy się koszty zaczynają
Łukasz
Ojej wtedy właśnie zaczyna się wchodzenie w taki obszar, o którym te osoby zwykle nie wiedzą wystarczająco dużo, bo wiesz mimo wszystko Allegro dowozi ci tych klientów pod sam nos i Allegro dowozi Ci tych klientów i to, co ty masz zrobić to musisz mieć dobrą ofertę, czas dostawy, dobrą opinie, jakość sprzedaży
Kamil
Ale wiesz co, poczekaj, też jestem z e-commercu i wiesz, jakiej mi usługi brakuje?
Łukasz
Zamieniam się w słuch
Kamil
Bo okej, dużo osób sprzedaje na Allegro rzeczywiście i część ma jakiegoś deala poza Allegro. Nawet, jak klient przychodzi z Allegro to, jak jest większy klient to często dzwoni i się próbuje dogadać i żeby takiemu klientowi
Łukasz
Żeby przesunąć tego klienta w inne miejsce na sklep internetowy?
Kamil
Tak, tak wdrożyć sklep internetowy to jest koszt ten człowiek musi tam wiesz kliknąć, ale gdyby był
Łukasz
Tak, zdarzają się ludzie, którzy trzymają sklep tylko po to, żeby właśnie przesuwać tam klientów z Allegro znam takie przypadki też możemy o tym chwilkę pogadać
Kamil
Zgadza się, tylko musisz wydać hajs na skonfigurowanie tego sklepu i tak dalej
Łukasz
Podstawową robotę trzeba zrobić
Kamil
Problem jest znaczy problem, najtańsza usługa, jakąk można by zrobić, prosta bramka do płatności strona internetowa gdzie jest
Łukasz
Baselinker przecież ma taką opcję, Baselinker jest w stanie tam chyba integracji mają z przelewami24, że są w stanie generować do zamówienia
Kamil
Ale poczekaj, poczekaj, bo ty nadal nie rozumiesz problemu. Ja wiem, że ładujesz się do Baselinkera, łączysz się z Shoperem i płatność można przyjąć, tylko żeby coś takiego stworzyć to raz, trzeba mieć tego Baselinkera, trzeba mieć połączenie z Shoperem
Łukasz
Shopera wyrzuć z tej układanki, Shopera nie potrzebujesz, Baselinker jest w stanie zrobić sam Ci zrobić link do zamówienia, które opłacasz i Baselinker to sobie zaksięguje
Kamil
Ale musi być zamówienie
Łukasz
No tak, trzeba zrobić to zamówienie
Kamil
A żeby było zamówienie, to trzeba wiesz włożyć
Łukasz
No musi się skądś pojawić
Kamil
Prosty link, żeby się generował gdzie do zapłaty tylko jedno pole w formularzu kwota
Łukasz
Dotpay, teraz Dotpay, Dotpay, jestem pewien, że miał takie rozwiązanie
Kamil
Żeby rozwiązać ten problem elektronicznych przelewów, a nie bawić się ręcznie
Łukasz
Ale jakie to miałby zastosowanie tak naprawdę wysyłasz to klientowi, który dzwoni do Ciebie na przykład z Allegro coś zapytać, tak?
Kamil
Tak, dokładnie, dokładnie i Ty potrzebujesz od niego przyjąć pieniądze
Łukasz
Ja bym wykorzystywał, bo co Dotpay nie jestem pewien, że tak to działało. Ja bym jednak mimo wszystko wykorzystywało Baselinkera i tą integrację z przelewy 24 i powiem ci, dlaczego. Możesz zrobić tam w Baselinkerze przecież zamówienie, które będzie się składać tak naprawdę z jednej pozycji dowolnej możesz ją wpisać z palucha i napisać cenę, którą chcesz temu klientowi wiesz, żeby on ją zapłacił i wtedy automatycznie generuje ci się ten link do przelewów 24 z tą kwotą, którą podałeś
Kamil
Tylko wiesz, bebechy jakoś połączyć i zrobić tą najbanalniejszą formę, wpisuję kwotę, enter, wysyłam link do klienta, tyle mnie to interesuje
Zapraszam do głosowania!
Zainteresował Cię ten temat? Zagłosuj! Dzięki Twojemu głosowi być może ten temat zostanie szerzej omówiony!
Łukasz
Ale wydaje mi się, że w przelewy 24 czy w tego typu bramkach płatniczych to myślę, że tam też mają taką opcję, żeby po prostu szybko generować taki link do płatności na podstawie kwoty i pewnie do tego nie potrzebujesz żadnego Baselinkera
Kamil
Bo wiesz, czy w czym jest problem, ja handluję na Allegro buduje też swoje sklepy, wracam trochę do ecommerce, ale wiesz budować ofertę i tu i tu, to jest problem, ktoś to musi wyklikać
Łukasz
No tak, Baselinker czy inne narzędzia starają się to w dużej mierze automatyzować, ale mimo wszystko, ktoś to musi sprawdzić. Weź pod uwagę, że tworzenie takiego linka, który by sprowadzał się ułatwia tą płatność to ci jeszcze nie rozwiąże wszystkich problemów, bo i tak w jaki sposób musisz jeszcze pozyskać te dane do wysyłki i co klient będzie ci to dyktował przez telefon, wiesz to się zamienia tak naprawdę w powrót do przeszłości
Kamil
No dobra, no to może może trochę, w każdym bądź razie taki sklep wersja mini, to by było najlepsze
Łukasz
Mam klientów, którzy właśnie utrzymują swoje sklepy i tutaj przychodzą mi do głowy przynajmniej dwa takie podmioty, jeden jest na Shoperze, jeden na Woocommerce i oni utrzymują swoje sklepy, tylko po to, że gdy ich klienci, którzy nie chcą kupić na Allegro do nich trafią, to sobie mogą kupić właśnie przez sklep i jest też druga rzecz, że oni do paczki wkładają ulotkę i tam są podane ich social media i tak dalej, żeby ludzie sobie tam już polajkowali i tak dalej, i oni na tym fanpage’u czy na Instagramie komunikują właśnie podają te linki do tego sklepu i to jest tak naprawdę cała operacja, nie robią nic innego z tym sklepem tam cała, sprzedaż, która rośnie można powiedzieć, że jest taka bardzo taka organiczna. Nie inwestują w żadne ADSY, czy coś w tym stylu to jest tylko po prostu albo trafiają zbłąkani ludzie z Allegro, albo trafiają ludzie z tych sociali, którzy sobie właśnie polajkowali, bo dostali wiesz ulotkę w paczce i to się zauważyłem, że to w wielu przypadkach się fajnie sprawdza, bo to jest taki później jest łatwo jakby z tej ścieżki przejść już na bardziej zaawansowane rzeczy, bo już wtedy widzisz, że okej to się tak samo właściwie, samo się rozwinęło mamy tam powiedzmy 100 zamówień w miesiącu to teraz można do tego zacząć dokładać kolejne klocki i mam przykład takiego właśnie jednego, właściwie klientki, która zaczęła do tego sobie dokładać już właśnie jakieś relacje, reallsy już trochę adsów i zaczęła sobie tak to bardziej tą swoją markę już tak budować, promować poza Allegro i to buduje się z tego taka druga noga taka wymarzona upragniona przez wszystkich sprzedawców alegrowych, żeby mieć ten własny sklep i
Kamil
I nie wiedzą są za problemy, bo jak ja słyszę, że prowizja jest 12% to Jezu tylko 12%
I masz wszystkie problemy, masz rozwiązane. Nie dość, że masz tego smarta co tam za darmo, prawie że się wysyła więc klienci zadowoleni, to jeszcze wiesz strona internetowa działa, nie ma aktualizacji, nie ma zmiany, wszystko jest dopilnowane tak jak działa, po co robić sobie problemy z własną stroną
Łukasz
Wiesz co powiem ci, jaka jest taka główna motywacja klientów. Wydaje mi się, że to jest tak, że jeden z klientów to fajnie ujął właśnie pytałem się, nazwijmy go nie wiem Heniu tak
Heniu Słuchaj, po co ci ten sklep, dlaczego ty chcesz ten sklep sobie odpalić i Heniu mówi:
„że to Allegro to jest takie bardzo wymagające, jeżeli chodzi o tą obsługę klienta, każą jakąś jakość sprzedaży utrzymywać, jakieś dyskusje w ogóle, to jest straszne”,
„jak ja bym miał ten własny sklep i to jest taki mój własny Folwark. Klient mi napisze z jakąś reklamacją, ja mu tej reklamacji nie chcę obsłużyć to nawet nie muszę odpisywać, mogę tak”.
Jak to usłyszałem, mówię słuchaj Heniu jakby Ci to powiedzieć, ty tego sklepu po prostu lepiej nie uruchamiaj, bo to nie wyjdzie ci na dobre
Kamil
Nawet wiesz no czasami są takie jednorazowe strzały tylko i nie masz strategii kontynuowania współpracy z klientem
Łukasz
Ja na przykład Allegro bardzo sobie cenię właśnie pod tym względem i gdy ktoś na przykład, zdarzają się ludzie, którzy dzwonią do mnie i pytają , chcą wejść mi e-commerce, mają czasami produkcję a czasami myślą o dropshippingu, już tam pomijam jakby tą kwestia czy dropshipping jest opłacalne, czy nie
Kamil
Zależy jaki produkt
Łukasz
Tak, tak wiadomo i rozmawiam z taką osobą, która totalnie nie wie, czy to mu się uda i czy ten e-commerce mu wypali to ja polecam, żeby mimo wszystko zacząć od tego Allegro, dlaczego? Bo moim zdaniem Allegro jest takim świetnym ośrodkiem szkoleniowym, jeżeli chodzi o obsługę klienta, Allegro potrafi naprawdę wyrobić w człowieku, mega sprzedawcę, mega dobre nawyki, jeżeli chodzi o obsługę klientów serio
jeżeli ty tą obsługę klienta później przełożysz na swój e-commerce w sklepie internetowym to ci klienci będą obsługiwani naprawdę w sposób właściwy.
Zrobisz robotę tak, że Ci klienci do ciebie wrócą,
a jeżeli ty myślisz o tym, że wiesz otworzysz sklep i wtedy będziesz sobie robił wolę amerykankę to ci ludzie nie będą do ciebie wracać, kupią może raz w twoim sklepie, a potem wrócą może jeżeli ta cena będzie wiesz atrakcyjna na tyle, bo wtedy ludzie są przeboleć niedogodności w obsłudze.
Oddaj swój głos
Obsługa klienta w e-commerce to Twój konik? A może słaby punkt? Chętnie dla Ciebie rozwinę ten temat! Zagłosuj na ten temat w ankiecie.
Kamil
Ale inaczej, są różne modele biznesu i w pewnych modelach nie opłaca się inwestować, bo klient nie wraca, bo klient raz kupuje chrzan
Łukasz
Jednorazowe zakupy
Kamil
Tak, tak samochód kupujesz dwa razy w życiu czy trzy i tak dalej i tak dalej więc czasami nie opłaca, czasami model, rynek nam podpowiada, że możemy zrobić sobie jakąś domenę, handlować, jak będzie dużo złych opinii, otwieramy drugą domenę i dalej handlujemy
Łukasz
Tak, nie testowałem takiego podejścia w praktyce pewnie są tutaj jakieś pułapki haczyki, ale to brzmi sensownie
Kamil
Strategii jest dużo, jak tak bez nazwisk, ale, jak była pandemia i sklepy internetowe poszły do góry, ale to nie jest znaczy, fajnie, że się sprzedaje, ale trzeba obsłużyć to kosztuje i trzeba było zainwestować trochę pieniędzy w jakieś tam rzeczy i jak to kolega sobie sfinansował znaczy kolega, znajomy znajomego. Puścił na Allegro, że sprzeda nowego iphona w bardzo atrakcyjnej cenie tylko chodzi o tego iPhona, którego jeszcze nie ma którego premiera jest tam za pół roku
Łukasz
Taka przedsprzedaż
Kamil
Tak i tutaj nie chodziło o iPhone’a, ale łapiesz konstrukcję przedsprzedaż, czyli przyjmował zamówienia na towar, który dostanie za pół roku i on to robił w atrakcyjnej cenie więc ludzie się zapisywali wpłacali pieniądze, 20% inflacja i kiedyś te iphony dostanie i wyślę a jak nie wyślę to odda pieniądze, za pół roku po przy 20% rocznej inflacji, bardzo dobry kredyt
Łukasz
Jeszcze dwa lata temu to było do zrobienia, zresztą, no tak zgadza się, ale w tym momencie takie coś by nie przeszło, bo nawet uczciwych handlarzy, którzy siedzą na Allegro po wiele lat i ten towar wysyłają i nie ma do nich żadnej zastrzeżeń, żadnych negatywów, żadnych grubszych po prostu akcji z klientami to oni dostają, Allegro się do ciebie potrafi zgłosić i poprosić cię o zdjęcie towaru albo w ogóle pokazanie wiesz dowodów, że ty faktycznie posiadasz to, co sprzedajesz więc w przypadku, jeżeli założyłbyś nowe konto i zacząłbyś oferować wiesz iPhony, które wychodzą za pół roku podejrzewam, że to nie…
Kamil
Na nowych kontach nie, ale wiesz ja mówię tylko o pewnej konstrukcji, o pewnych działaniach, które trzeba robić, znaczy trzeba, które niektóre firmy stosują i nawet nie zawsze się chwalą takimi działaniami, jak na przykład InPost, który co prawda zrobił rewolucję na rynku ze swoim trzecim pivotem, czyli te paczkomaty, bo pamiętasz jak inpost tamte blaszki dokładał
Łukasz
Tak, koperty z blaszkami, jestem z tego pokolenia miałem takie blaszki u siebie w skrzynce
Kamil
Dokładnie, dokładnie, przecież to to był synonim walki o wolność, ale tamten model się nie sprawdził, tylko cała sieć Inpostu, którzy gdzieś tam w tej pierwszej fali weszli w te franczyzy to ci chłopaki pobankrutowali i to strasznie, dlaczego? Bo otwierasz firmę i masz czas płatności powiedzmy te 30 dni, czyli ty tam dostarczasz te przesyłki, liczy się ile tam za każdą przesyłkę, InPost ma ci 30 dni po terminie zapłacić, po wystawieniu faktury. Dobra, ale płaci po 33 dniu potem płaci po 35, a przychodzą kolejne paczki, ty musisz to dostarczać, bo tak była skonstruowana umowa, że musisz to dostarczać
Łukasz
Musisz mieć finansowanie
Kamil
Więc ilość tego rośnie, musisz więcej samochodów , więcej kierowców i tak dalej i tak dalej, w końcu InPost płaci po 60 dniu czy 60 którymś, w którym to ty co mówisz, to jak wy mi nie zapłacicie, to ja nie będę dostarczał, bo teoretycznie tak powinna być umowa skonstruowana, ale ty nie dostarczasz a oni co robią, kary umowne za to, że ty nie dostarczasz w terminie, bo dostarczyłeś paczkę o 17:00, a nie o 13:00 na przykład i statystyki ci się psują i ci jeszcze nakładamy kary i w efekcie cała sieć miała ten problem, że ci ludzie poszli w upadłość, bo nie dość, że im nie zapłacili to te kary umowne, które były naliczone zgodnie z umową poszły na poczet tego, co mieli im zapłacić tak, czyli już na samym starcie to było całkiem dobrze przemyślane i dobrze te umowy były skonstruowane tylko o tych działaniach, które są przemyślane na dobre i na złe chwile te umowy się Podpisuje, o tym wie może 200 osób może 500, które się przedsiębiorczością i historią biznesu w ogóle w Polsce interesują
Łukasz
Tej historii, którą opowiedziałeś nie znałem
Kamil
Dokładnie, ale każda ogromna firma, która gdzieś tam urosła to nie jest tak, że oni sobie tylko kwiatkami i tam pachną i tak dalej i tak dalej, tylko jest wiele dobrze przemyślanych strategicznych decyzji, które gdzieś u podstawy tego modelu funkcjonują. Nie wygrywa się rynku tak łatwo o, to chciałem tutaj tak podkreślić
Łukasz
Myślę, że to, co powiedziałeś, fajnie, że to wybrzmiało, bo myślę, że jeżeli będą nas oglądać osoby zainteresowane własnym e-commercem, niesione właśnie na fali, że wiesz w internecie wszystko się sprzedaje, bo po prostu internet cały czas rośnie i to pokazują w każdym raporcie to niestety trzeba sobie uświadomić, że to nie jest tak łatwo.
Ostatnio mnie zaskoczyła sytuacja, w której naprawdę taki mega doświadczony klient e-comm, taki właściwie międzynarodowy i ten pan przyszedł do nas, z tym że dropshipping, teraz otworzymy jeszcze tam parę kont na Allegro i będziemy taki dropshipping sobie tam cisnąć, mamy mu pomóc właśnie z ADS’ami i tak dalej
Kamil
Ten fulfilment Allegrowy, tak?
Który temat rozwinąć?
Zagłosuj w ankiecie na temat z tej rozmowy, który powinien zostać rozwinięty. Może właśnie dropshipping?
Łukasz
Nie, nie to tam interesował go sam dropshipping, czyli jakaś tam hurtownia miała wysyłać po prostu paczki w jego imieniu taki bardzo typowy, nie wyglądało to w żaden sposób, nie wyróżniało jakby na tle innych dopshippingów to był jeden z kolejnych dropshippingów, który jest oferowany tak naprawdę w taki sposób wiesz masowy jedna z wielu hurtowni, która porobiła sobie jakieś integracje i tak dalej i ty możesz brać od nich towar i sprzedawać, czyli w praktyce to może się sprowadzać do zabijania się ceną na przykład na takim marketplace, jak Allegro i ten doświadczony gość po prostu zobaczył reklamę na Facebooku, że wejdź w ten dropshipping będziesz łatwo zarabiał duże pieniądze, ten doświadczony przedsiębiorca uwierzył w to, kupił tą reklamę, kupił sobie tam szkolenie, tam w pakiecie był też jakiś sklep internetowy pod to, który jest właśnie pointegrowany z tymi hurtowniami i tak dalej i to nie miało racji bytu, to nie mogło się po prostu spiąć, bo te same produkty były oferowane przez setkę innych sprzedawców na Allegro i tam po prostu ceny już dochodziły do takich absurdalnych cen, że my byliśmy taka analizując to już powiedzmy po fakcie bo nie chciał takiej analizy gdzieś tam wcześniej tylko po prostu róbcie ADS’y, sprzedajemy, bo to jest naprawdę świetny deal to po fakcie to, jak porównywaliśmy sobie te ceny odliczaliśmy do tego prowizję to, co ci ludzie kupowali grubo taniej niż nasz klient płacił za ten towar u tego samego dostawcy, więc to nie była gra, która była tutaj fair, tej gry po prostu nie dało się wygrać i nawet nie chcę myśleć ilu tak naprawdę mniej doświadczonych przedsiębiorców wchodzi w coś takiego
Kamil
Albo wiesz reklamują to się napewno musi spinać. Ale każdy się uczy, uczymy się na błędach, zdobywamy to doświadczenia, po to, żeby po 10 latach może coś się przeskalować i iść. Okej, wracając do twojego interesu, czyli żelki, potem współpraca z innymi firmami, ale nie same integrację, czyli jednorazowe, tylko starasz się takie długotrwałe, że tak powiem relacje nawiązywać, ale, jak nie SEO no to co, managerowanie produktami tak jak w tych żelkach czy jak?
Łukasz
Niektóre z usług jakby z definicji są takie bardziej długoterminowe, bo jeżeli prowadzisz komuś konto na Allegro, prowadzimy Allegro ADS, to te kampanie, dopóki że tak powiem, dopóki to żre, to klienci są zadowoleni, chcą z nami współpracować
Kamil
Co to znaczy Allegro ADS to znaczy, że co wykupujesz reklamy na Allegro?
Łukasz
No tak, Allegro ma dużo tam różnych powierzchni, my jako firma jesteśmy partnerem Allegro
Kamil
Taki standardowy model, zainwestuj 100 w reklamy, będziesz miał z powrotem 200 z marży?
Łukasz
Nie, to jest taki troszkę prostszy model jak w Google ads, czyli licytujesz się tak naprawdę z innymi sprzedawcami o miejsca
Kamil
No tak, tylko cała sztuka polega na tym , żeby ta reklama kosztowała Cię taniej niż marża, którą masz
Łukasz
Tak oczywiście, oczywiście, ale to są tak czy obsługa Google adsów, czy obsługa Allegro adsów, czy Facebook adsów, czy prowadzenie fanpage’a, to są z reguły takie usługi, które robi się dłużej, to nie są takie jednorazowe projekty typu Zainstaluj mi sklep internetowy, ja już ten sklep mam więc dziękuję, może spotkamy się za pół roku jak będę czegoś potrzebował i w sumie dużo takich usług realizujemy takich jednorazowych, ale gdy rozmawiam z klientami to zawsze pojawia się temat, jaka jest strategia tego e-commercu, jak to jest w ogóle przemyślane, jaki jest na to pomysł, żebym mógł też jakby podzielić się własnym doświadczeniem, ale też przy okazji czego się nauczyć. Często pracuje z ludźmi, którzy są o wiele bardziej doświadczeni ode mnie i wtedy to jest wiadomo bardzo cenne spotkanie i z tego zrodziła mi się taka potrzeba, bo niektórzy klienci trochę urośli tak we współpracy z nami, że wiesz na początku korzystali z jednej usługi, później z drugiej trzeciej i zrobił im się taki duży pakiecik i siłą rzeczy oni od nas oczekiwali, że ktoś dla nich tymi usługami u nas pozarządza, czyli jeżeli oni inwestują u nas w ADS’y, inwestują u nas jeszcze w SEO i jeszcze w coś to my im pomożemy wyciągnąć z tego jak najlepszy zwrot, czyli oni nie chcieli mieć, nie mieli po swojej stronie takiego e-commerce managera, czyli kogoś, kto podejmowałby takie decyzje właśnie typowo w oparciu czy o dane, o jakąś analitykę, tylko zlecali to nam i chcieli po prostu zaufać, że my to wiesz zadbamy o dobry przepływ na przykład informacji z adsów do SEO, bo to są bardzo pożyteczne informacje i chcieli, żebyśmy się tak tym zaopiekowali, więc po jakimś czasie doszliśmy do takiego miejsca, w którym stwierdziliśmy, że kurcze Chyba musimy zacząć outsoursować E-Commerce managerów tym klientom czy jakoś ich w tym wesprzeć, bo po prostu oni nie są, nie chcą po swojej stronie, aby stworzyć te kompetencje. Tam często był właściciel, który był też jakby świetnym handlowcem, ale to w takim świecie offline’owym, że na co dzień zajmował się taką wiesz sprzedażą jakby to właśnie offline’ową albo w ogóle całą logistyką, dostawami, obsługami tych paczek, ale już brakowało mu przestrzeni, żeby zająć się jeszcze decydowaniem o całym tym, nazwijmy to e-commerce managemencie, żeby analizować sobie co wypada z Google adsów, jak to dokładnie działa, żeby analizować tak naprawdę wszystko, co się dzieje i podejmować decyzje odnośnie tego sklepu i to bardzo chcieli rozwijać, ale z drugiej strony bardzo chcieli to komuś wiesz powierzyć, żeby ktoś pomógł im to wszystko prowadzić
Kamil
Czy dobrze się domyślam, że to bardziej były firmy produkcyjne, czyli produkowały własne produkty, a niekoniecznie chciały się angażować w sprzedaż, bo nie sądzę, żeby to były takie takie firmy, które typowo kupują i sprzedają, bo oni już wolą budować już swoich menadżerów
Łukasz
Ci, którzy kupują i sprzedają raczej bazują na szkoleniach albo na doraźnych konsultacjach, gdy chcą sobie przegadać jakiś tam problem, są z reguły bardzo mocno zaangażowani w to, bo też chyba działają po prostu na mniejszych marżach więc też to może jakby powodować, że nie powierzą takiej funkcji jak e-commerce management
Kamil
Ale to jest ich biznes, to jest właśnie, kupujesz od jednego i sprzedajesz dalej, czyli muszę na tym znać, producent niekoniecznie chce się znać na jakiś adsach, na czymś tam, tylko mówię panie mnie wyprodukowanie kosztuje 10 zł, sprzedaje po 22 sprzedaje prowizja na Allegro jest 5 zł i zrób pan coś z tym, ja po 26 panu sprzedam, a pan już się reklamuj i czy strona, czy nie, ja chce sobie produkować, bo się na tym znam, niekoniecznie chce się znać na jakiś Allegrach
Łukasz
Tak i początkowo tak to wygląda, zresztą tak to wyglądało w Gusto na początku, dobrze tam wysyłajcie sobie jakieś paczki, fajnie wysyłajcie sobie zobaczymy, nawet wiesz nikt nie zakładał, że coś z tego będzie, ale po jakimś czasie ten e-commerce zaczyna rosnąć i ci właściciele patrzą na to z coraz większym apetytem, bo już po pewnym czasie stwierdzają, że kurczę coś w tym jest, to jednak może zadziałać, więc te kompetencje takie właśnie typowo związane z zarządzaniem e-commercem, moim zdaniem w pewnym momencie i tak tam w szeregach tych ludzi od producenta i tak tam te kompetencje muszą, w którym momencie powstać, ale takim moim zdaniem takim okresem przejściowym jest właśnie to, że w pewnym momencie jeszcze się, najpierw się np. outsourcuje ten e-commerce managment, czyli można powierzyć to na przykład mnie lub komuś z mojego zespołu, auto reklama, a później, ale pracując z takimi ludźmi na przykład jak my, musisz mieć na uwadze to, że my dążymy do tego, żeby jednak mimo wszystko szkolić z tego wszystkiego kogoś po twojej stronie, ty musisz być gotowy na to, że my pracujemy nie po to, żeby utrzymywać na takim poziomie jak jest przez najbliższe 20 lat by robić to samo, tylko my chcemy to jak najszybciej, żeby to urosło, żeby to rosło, żeby rozwiązywać wszystkie problemy logistyczne, produkcyjne, które występują i stoją jakby na przeszkodzie i w pewnym momencie to tak urośnie, że my po prostu nie będziemy w stanie obsługiwać, nasz pracownik nie będzie w stanie obsługiwać dwóch, trzech e-commerców w tym samym czasie, bo w pewnym momencie będzie obsługiwał tylko siebie, tylko Ciebie, tylko twój e-commerce, więc po co on ma być naszym pracownikiem, kup go od nas na przykład, jeszcze nie doszliśmy do tego miejsca, ale prawdopodobnie tak się to skończy, że w pewnym momencie nasz pracownik nasz manager, którego obecnie outsourcujesz będzie musiał podjąć decyzję czy on chce dalej siedzieć u nas, u nas w Yasecure, czy tak bardzo pokochał tego producenta, że chce tam iść do nich
Kamil
Inaczej, nieważne z kim jest podpisana umowa, ważne, że robi to samo i się na tym zna, czyli jeżeli ty go zatrudniasz, ale pracuje dla mnie to tak jakby pracował dla mnie, to jest normalne, ale ja sobie właśnie uzmysłowiłem, że to jest chyba najlepsza możliwa działalność szkoleniowa, jaką można zrobić, bo ilu jest tych magików od marketingu, od sprzedaży, tylko ich biznes polega na tym dajcie mi człowieka, jak go nauczę. Ja nie chcę się uczyć, nie ta skala biznesu, żebym ja się uczył, ale też nie to, że ja kogoś zatrudnię i wyślę na szkolenie, ale właśnie ty dobierasz człowieka Ty go uczysz, uczysz go mojego biznesu, w końcu ma tyle zajęć, że tylko siedzi od rana do wieczora menadżerując tym konkretnym e-commercem, a nawet może ma asystentkę jeszcze do pomocy i nagle się okazuje, że tworzysz taki dział sprzedaży internetowej w firmie, ale na zasadzie takiej jak się księgowej dokumenty oddaje, że Ty o tym nie myślisz, ja też mam wiesz, teraz może nie, bo teraz nie prowadzę dużych interesów, ale, jak e-commercem się zajmowałem, to miałem 30 osób pod sobą, to ja do biura rachunkowego płaciłem tyle pieniędzy, że oni tam spokojnie z półtora etatu mieli tylko do obsługi mnie jak ja wysyłałem, bo miałem dziewczynę na poczcie zatrudnioną na pół etatu, która przychodziła od godziny 18 do 22 i szykowała paczki, żebyśmy mogli wysłać paczki nie przed tą godziną gdzie się poczta zamyka, żeby tam dziewczyny jeszcze zdążyły, tylko żeby ostatnie paczki jeszcze tego samego dnia wysłać, żeby w momencie, kiedy ta ciężarówka od nich odbiera, żeby to były, żeby to się zgrało, czyli nawet z pocztą szło dograć takiego deala, że oni zatrudniają, ale tak naprawdę ona dostawała codziennie paczki tylko i wyłącznie od nas
Łukasz
Porównanie do księgowej podoba mi się, ale widzę tu pewien mankament, bo jednak w tej działalności e-commercowej, w pewnym momencie zdajesz sobie sprawę, że musisz u tego klienta bywać coraz częściej, bo tam zawsze wystąpią pewne blokady, pewne problemy, z reguły to jest jakiś czynnik ludzki, czyli trzeba po prostu przypilnować kogoś na przykład na produkcji czy w innym miejscu i Ty jako ten e-commerce manager musisz się na tymi problemami pochylić i w którymś momencie i tak u tego klienta bywasz coraz częściej, a u nas muszę zaznaczyć to, że my jako Yasecure, jesteśmy firmą taką 100% zdalną, więc taki zdalny e-commerce manager i w pewnym momencie ten e-commerce rośnie, naprawdę to już zmierza do takiego momentu, że serio musisz albo wyszkolić kogoś po stronie u klienta, żeby naprawdę oni mieli tam te kompetencje związane z zarządzaniem e-commercem, albo żeby ten nasz pracownik siedział u nich przez ileś dni w tygodniu, albo w jakimś tam innym trybie, żeby też mógł być bliżej, i samego właściciela i tych wszystkich rzeczy, tych wszystkich tych wszystkich decyzji, które tam zachodzą, ale też, żeby mógł rozwiązywać takie problemy, które się tam pojawiają
Kamil
To ja się nie zgodzę, że to jest inny, to jest zła przenośnia z tą księgową, bo to, że jest biuro księgowe i tam jest wiesz półtorej dziewczyny do obsługi jakiejś firmy, to jeszcze po stronie firmy jest ktoś zatrudniony, którego połową obowiązków to jest kontakt z tamtym biurem
Łukasz
W sumie tak, patrząc, zgadza się, zgadza się, to wygląda w sumie praktycznie podobnie, my u tych klientów mamy właściwie, tam też jest zawsze człowiek, który jest dedykowany do współpracy z nami
Kamil
Jak ja na to patrzę, to zarządzanie i decydowanie, a wykonywanie to mogą być dwa różne kierunki, nie wiem na przykład możesz powiedzieć każdemu słuchaj tutaj masz listę jakąś tam produktów, otwórz każdy produkt, wpisz tam taki numerek, bo akurat trzeba. To każdy może zrobić tylko nie każdy pomyśli, że to jest potrzebne, czyli ta głowa, ktoś to ktoś to musi myśleć, że okej mamy fajne produkty na Allegro, ale Allegro chcę zdjęcia na białym tle i mamy takie zajebiste zdjęcia, ale teraz wchodzimy na Erli tam takich zdjęć nie lubią, tam lubią jakieś kompozycje, nie wiadomo co
Łukasz
Z aranżacją, kompozycją
Kamil
i trzeba zrobić 6000 zdjęć żelków.
Teraz robisz odprawę dziewczynie, ona to robi po stronie firmy, te dwa miesiące roboty, ale ktoś musi w ogóle wpaść, że to jest potrzebne i to zmenadżerować i żeby to było zrobione, to może być zdalnie
Łukasz
To są takie rzeczy, które po prostu ty jako e-commerce manager też chcesz widzieć na własne oczy, przykładowo wsadzasz jakieś gifty do paczek klientom i ty naprawdę chcesz wiedzieć, że to się faktycznie tam dzieje, że te paczki, przecież nie będziesz kazał pracownicy od pakowania, żeby nie wiem robiła Ci codziennie zdjęcia wszystkich paczek czy coś w tym stylu, kartoników wiesz, które idą do wysłania, a chcesz na przykład, żeby tam był jakieś naklejki, oznaczenia, żeby po prostu wyglądało, żeby wiesz ten Customer Experience, żeby był na najwyższym poziomie i po prostu zdalnie jest to trudno dopilnować.
Zagłosuj!
Ciężka dola e-commerce managera! Chcesz więcej treści na ten temat? Daj znać w ankiecie. Chętnie rozwinę ten temat!
Kamil
Wiem, znam temat tych opakowań, żeby to ładnie wyglądało, tobie na tym zależy, ty chcesz, żeby to tak było, a przy pakowaniu, a nie mam tych naklejek
Łukasz
No właśnie więc początkowo e-commerce managera, właściwie trzeba też zacząć od tego, że e-commerce manager czasami jest źle jakby definiowany, bo czasami ludzie e-commerce managera postrzegają jako taką osobę, która po prostu umie poklikać w analyticsie, czasami umiał ustawić sama adsy i tak dalej, czyli postrzegają taką osobę jako takiego wiesz specjalistę od różnych rzeczy, że siedzi sobie gdzieś tam coś klika, według mnie to jest definicja błędna, bo e-commerce manager to jest przecież jak nazwa wskazuje menedżer, czyli osoba, która z definicji ma zarządzać pracą innych osób i jest wzbogacony o ten aspekt e-commercowy,
czyli ja jak szkole e-commerce manager, to ja właściwie ich przygotowuję na to, że jak widzę, że właściwie e-commerce manager idzie w jakąś tam swoją strefę komfortu, że na przykład lubi ustawiać sobie ADS’y i on to nadal próbuje robić, mimo że mógłby to powierzyć ludziom zdolniejszym od siebie, to mnie to irytuje, ja wtedy jak rozmawiam z tym e-commerce managerem i uczę go, posłuchaj stary marnujesz czas na ustawienie adsów, nie robisz tego dobrze, bo nie siedzisz w tym na co dzień, możesz to powierzyć komuś, kto robi to lepiej a ty skup się tutaj na tych rzeczach, które ty masz ogarnąć, ty masz dopilnować pracę zespołu, masz dopilnować tych wszystkich szczegółów, masz obejść te wszystkie rzeczy, które zlecasz i sprawdzasz, czy one są dobrze robione, to jest twoja robota, a nie ustawianie ADS’ów i tak dalej i też jakby z tym się bardzo często mierzymy w ogóle jakby w uświadomieniu co robi e-commerce manager
Kamil
Nie ma tak łatwo, nigdy nie jest tak łatwo, to zawsze są problemy i dzięki tym problemom, mamy w ogóle biznes. Słaba jest taka świadomość, że nigdy wszystkich nie rozwiążemy
Łukasz
I dokończę jeszcze tą myśl i początkowo w tej pracy zdalnej e-commerce manager faktycznie może się skupiać na takich obszarach jak właśnie praca z ludźmi od SEO, praca z ludźmi od Asów i tak dalej i tak dalej, może dopilnować tego całego marketingu internetowego, ale każdy e-commerce manager właśnie w którymś momencie zda sobie sprawę, że nie jest w stanie siedząc sobie 500 km dalej właśnie dopilnować tych rzeczy czy związanych z logistyką, czy związanych ze sposobem pakowania, czy w ogóle z obsługą klienta, bo jeżeli to jest też robione na miejscu, właśnie u klienta, ktoś tam siedzi, odpisuje na te maile i dzwoni, to jeżeli nie masz wdrożonego voipa, to Ty się nie przysłuchasz tym rozmowom, nie będziesz wiedział jak te rozmowie się odbywają, czy one są na właściwym poziomie i wiele takich różnych drobnych rzeczy, e-commerce manager to właśnie w pewnym momencie zdajesz sobie sprawę, że pojawiają się obszary, których zdalnie nie ogarniesz wystarczająco efektywnie i to jest taki właśnie, to zmierza do tego, że…
Kamil
Ale to też wiesz w ramach skali te potrzeby się pojawiają, prawda, jak się jest małym
Łukasz
Na przykład u naszych klientów, którzy już tak trochę urośli i ta skala u nich właśnie pojawia się taka, jest coraz większa to ta osoba, która jest, która początkowo była do tej komunikacji z nami, ta osoba początkowo jest zwykle taką osobą, która dobrze komunikuje się z produkcją, ogarnia, tam wie kto pakuje i tak dalej i tak dalej, ale w trakcie tego wszystkiego ta osoba uczestniczy w szkoleniach, ona się szkoli tak naprawdę z bycia e-commerce managerem i ta osoba w pewnym momencie jest oczami, tak naprawdę oczami, trochę też rękoma tego e-commerce managera, który jest zdalny, ale, i tutaj też zależy czy ta osoba ma predyspozycje, jeżeli ma predyspozycje do bycia menedżerem, to może jak najbardziej być Takim pełnoprawnym e-commerce managerem u tego klienta, ale jeżeli tej predyspozycji nie ma, to raczej kolej rzeczy będzie taka, że nasz ten pracownik w pewnym momencie będzie musiał podjąć decyzję, że czy chcę tam iść.
Kamil
Życie pokaże jak model biznesowy twój się wyewoluuje. Mam taki produkty dla ciebie, asbiro, przez Internet nie sprzedajemy, ale wrzucam do lodówki i będzie czekał mam nadzieję, że nas kiedyś odwiedzisz i opowiesz trochę od kuchni jak te wszystkie różne ciekawe
Łukasz
Bardzo chętnie, uwielbiam się dzielić wiedzą, uwielbiam wspierać ludzi, którzy chcą tą wiedzę pozyskiwać więc bardzo chętnie
Kamil
To, co dzięki za rozmowę mój drogi. Gratuluję, szacun
Łukasz
Dziękuję Kamilu
Kamil
I to od głupich reklamówek w Biedronce
Łukasz
Dokładnie, od plusów na wykopie, człowiek chciał plusów na wykopie dostał plusy i tak się to skończyło
Kamil
Dokładnie. Łukaszu, jeszcze raz, wielkie dzięki za rozmowę pewnie się niedługo zobaczymy to piwko będzie czekało i co, wolności, sukcesów życzę
Łukasz
Nawzajem i do usłyszenia
Kamil
Wszystkiego dobrego, pa
Wiesz, co robić!
Zagłosuj w ankiecie na tematy z tej rozmowy, które powinny zostać rozwinięty! Dzięki!